Na ostatnią wycieczkę w tym roku szkolnym udaliśmy się do gospodarstwa agroturystycznego "Pod Gruszą" w Gruszowie. Podróż trwała prawie półtorej godziny, ale gdy już dojechaliśmy, okazało się, że czeka na nas moc atrakcji! Najpierw oglądaliśmy w prawdziwej kuźni, jak pan kowal wykuwa podkowę (dostaliśmy ją na pamiątkę). Potem jeździliśmy na koniach (ach, co to były za emocje!). Wstąpiliśmy do lasu, gdzie uczestniczyliśmy w ścieżce edukacyjnej o leśnej faunie i florze. Zobaczyliśmy jak wygląda ul od środka i dowiedzieliśmy się jak to jest, że z kwiatowego pyłku powstaje miód. Przyglądaliśmy się zwierzętom i roślinom żyjącym nad i w stawie. Spotkaliśmy, głaskaliśmy i nawet karmiliśmy różne gospodarskie zwierzęta: kury, kaczki, kozy, barany, królika i koty. Siedzieliśmy na sianie w prawdziwej stodole i okazało się, że obok nas siedziała kwoka. Na jajkach. Pojechaliśmy prawdziwym traktorem prosto do tartaku, powstała nawet piosenka: "Jedzie traktor z daleka, na nikogo nie czeka, traktorzysto łaskawy, zabierz nas do Gruszowa!". Bawiliśmy się na wspaniałych placach zabaw i szaleliśmy do upadłego. Nic dziwnego, że naleśniki od pani Władzi zniknęły w mgnieniu oka! Ach! Co to była za wycieczka! Dziękujemy za tak wspaniale spędzony czas!
|